kazanie2

Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny – uroczystość

8 Grudnia 2024 roku

Pojawienie się dziecka na świecie nieodłącznie wiąże się z radością i szczęściem, które towarzyszą jego rodzicom i najbliższym. W sercach tych osób rodzi się wtedy ogromna wdzięczność za dar nowego życia. Radość ta nie pojawia się jednak wyłącznie w momencie narodzin nowego człowieka, ale także wcześniej – dziewięć miesięcy wcześniej, w chwili poczęcia. To wtedy rodzice zaczynają przygotowania do przyjęcia oczekiwanego dziecka na tym świecie.

W przypadku Maryi Jej poczęcie było wyjątkowe. Maryja od pierwszej chwili swojego istnienia została napełniona łaską uświęcającą, co oznacza, że już w momencie poczęcia była w przyjaźni z Bogiem. Została również wybrana z miłości na Matkę Zbawiciela. Dlatego Kościół wyznaje jako dogmat wiary, że Maryja od pierwszej chwili swego poczęcia została zachowana od grzechu pierworodnego dzięki wyjątkowemu przywilejowi łaski Boga Wszechmogącego, ze względu na zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego.

Biblijnym świadectwem tego wybrania są słowa Archanioła Gabriela z opisu zwiastowania, które usłyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii: „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1, 26–30).

Chociaż doktryna ta została zdefiniowana jako dogmat dopiero stosunkowo późno, w 1854 roku, w świadomości religijnej Kościoła zawsze było zasadniczo jasne, że Maryja była święta od początku swego życia.

W przeciwieństwie do Maryi, my jesteśmy obarczeni skutkami grzechu pierworodnego. Choć przez sakrament chrztu świętego zostaliśmy z niego obmyci, nadal pozostaje w nas skłonność do grzechu. Niejednokrotnie upadamy, a czasem trudno jest nam się z tych upadków podnieść. Właśnie do Maryi możemy zwracać się z prośbą o pomoc w przezwyciężaniu różnorakich słabości i grzechów. Ta, która nie została dotknięta skazą grzechu, jest dla nas doskonałą pomocą i drogowskazem, jak żyć w świętości oraz jak na co dzień być bliżej Boga. To pod Jej płaszczem może schronić się każdy grzesznik, który pragnie zerwać z grzechem.

Maryja wielokrotnie ukazywała się jako orędowniczka u swojego Syna za wszystkimi, którzy przez swoje grzechy obrazili Boga Wszechmogącego. Choć sama nie doświadczyła brudu i zła grzechu, doskonale rozumie, że grzech jest największym nieszczęściem człowieka. Wie, że jest on źródłem cierpienia, nieszczęść i wszelkich konfliktów. Każdy grzech oddala nas od Boga, od Jego pokoju i miłości. Maryja również wie, co nas czeka, jeśli się nie nawrócimy i nie poprosimy Boga o przebaczenie. Dlatego żaden grzech nie jest dla Niej obojętny.

Jej Syn także potępia grzech i się nim brzydzi, ale równocześnie kocha ludzi, którzy są nieszczęśliwi z powodu swoich grzechów. Jezus kocha ich, ponieważ cierpiał i umarł na krzyżu, aby zbawić ich od zła i grzechu. Dlatego Maryja nieustannie modli się i oręduje za grzesznikami.

Z ufnością zwracajmy się więc do Maryi, Niepokalanie Poczętej Dziewicy i Matki Bożej. Ona nadal jest „ucieczką grzeszników”. Niech prowadzi nas do swego Syna, Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, i pomaga nam przygotować się na Jego przyjście.